Sobotnia wycieczka: pociągiem do Andoain, potem długie, bezskuteczne poszukiwanie szlaku na górę Adarra. Za to natrafiłam na pozostałości po trasie kolejki wąskotorowej z lat 30. XX w. A potem górskie widoczki. Szlaki są tutaj znakowane niezbyt hojnie, za to stosują oznaczenie błędnej drogi: "iks" w kolorach szlaku, bardzo przydatne. Bywa, że droga prowadzi przez płot i podwórze gospodarstwa.
Coś tu nie gra - palma w górach?
Tunel i wiadukt dawnej wąskotorówki:
Napotkane zwierzęta (motyle - cytrynki i rusałki admirał mknęły zbyt szybko). A góry - jak góry:
Na szlaku - można pokonać tylko górą:
©©ovana
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz