Hurra! Cała noc przespana (od 20 do 7.15). J. prostował w nocy Mi i wtedy przez chwilę pobełkotała, ale po 2-3 uciszeniach znów zagłębiła się w sen. Na dziennych drzemkach wymaga towarzyszenia (coraz krótszego), ale wyraźnie daje znać ziewaniem, że już pora (w ogóle więcej ziewa, od kiedy trwa nauka).
Ja wciąż kilka razy budzę się w nocy, ale mam nadzieję, że też się oduczę.
3 lutego 2016
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz