Wieczór z London Philharmonic Orchestra z cyklu poświęconego Rachmaninowowi. Tymczasem na początek efektowna Uwertura koncertowa Szymanowskiego: emocje. Z czym mi się kojarzy temat przewodni tego utworu (charakterystyczna triola)? Rzecz napisana językiem na wskroś "międzynarodowym", bez cienia odwołań ludowych (jak zresztą wszystkie pozycje w efektownym programie wieczoru).
Potem Koncert fortepianowy Skriabina - wyciszyła mnie ta muzyka, choć wcale nie monotonna. Raczej zrównoważona, partia fortepianu niezwykle harmonijnie wpleciona w orkiestrę. Na bis jedno z preludiów Bacha: trzy plany głosowe w doskonałej równowadze, więc jest ona chyba zasługą pianisty.
Po przerwie I symfonia Rachmaninowa: defilada pomysłów muzycznych, a w czwartej części defilada faktyczna: triumfalny marsz z ostrym jak brzytwa werblem wojskowym. Bardzo obrazowa muzyka.
Mam wyrazy zazdrości dla waltorni i właściwie całej orkiestry. Nie zgodziło się raptem jedno pizzicato w 3. części symfonii. Barwa kwintetu może trochę zbyt mało wyrafinowana (najlepiej altówki), ale siedziałam na balkonie, więc mogła zawinić spora odległość.
Varia: że wchodzi się na salę z okryciem wierzchnim, to już wiedziałam z koncertów w Donostii. W Lon jest chyba jeszcze bardziej nieformalnie: obsługa w Martensach, a nawet w szortach :) , a w przerwie można nabyć lody w plastikowych pojemniczkach, roznoszone w koszu nawet po sali. Zarazem część foyer była dostępna tylko dla members, którzy mieli do dyspozycji własne stoliczki i wygodne fotele. Nie wiem, czy to nie różnicuje bardziej, niż odstawienie się do warszawskiej FN.
Varia: że wchodzi się na salę z okryciem wierzchnim, to już wiedziałam z koncertów w Donostii. W Lon jest chyba jeszcze bardziej nieformalnie: obsługa w Martensach, a nawet w szortach :) , a w przerwie można nabyć lody w plastikowych pojemniczkach, roznoszone w koszu nawet po sali. Zarazem część foyer była dostępna tylko dla members, którzy mieli do dyspozycji własne stoliczki i wygodne fotele. Nie wiem, czy to nie różnicuje bardziej, niż odstawienie się do warszawskiej FN.
©©ovana
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz